niedziela, 12 sierpnia 2012

INFORMACJA

Hej. Wiem, że  od bardzo długiego czasu nie dodawałąm żadnych postów, za co bardzoo, ale to bardzo PRZEPRASZAM. Całego tego bloga spieprzyłam. Więc nie będę go dalej pisać.

Ale postanowiłam, że zaczne pisać nowego bloga, również o 1D:
 http://claudjaa-opowiadanie-o-1d.blogspot.com/

Zapraszam serdecznie ! :)
Claudjaa

poniedziałek, 21 maja 2012

V

W Londynie jestem już tydzień. Bardzo się cieszę z tego powodu. Jest tu naprawdę świetnie. Minęło 7 dni, a ja już byłam na randce z Zaynem i teraz obecnie szykuję się na następną do kina. Jestem podekscytowana ! Na pierwszej randce było bajecznie. Mam nadzieję że na drugiej będzie równie dobrze.
Jest godzina 17.30. Zayn ma przyjść o 18. Zostało mi się 30 min. na ostatnie poprawki. Do ubrania wybrałam to. Jest to zestaw, który kupiłam na zakupach z tatą. Włosy miałam rozpuszczone, wyprostowane. Równo o 18 przyszedł Zayn. Był ubrany w jeansy, szarą, bawełnianą bluzkę i conversy. Jak zawsze wyglądał świetnie i stylowo.
- [Z] Dobry wieczór pięknej pani
- [N] Dobry wieczór przystojnemu panu
- [Z] Oj dziękuję bardzo. Z grzeczności nie zaprzeczę.
- [N] Skromny to ty nie jesteś.
Zaczęliśmy się śmiać
- [Z]   Chodź, idziemy. Za 30 min. zaczyna się film.
- [J] Dobrze. Chodźmy.
Wsiedliśmy do takiego auta.
- [N] Wow. Świetny jest ten samochód.
- [Z] Jest on Harrego. Trochę głupio, że pożyczam od kumpla samochód na randkę.
- [N] Nie ma nic w tym głupiego.
- [Z] Dla ciebie. Muszę w końcu kupić jakieś auto, ale nie mam czasu żeby iść do salonu i wybierać.
- [N] Mogłeś iść dzisiaj zamiast dzisiaj ze mną do kina.
- [Z] Przestań ! Auto nie jest wartę pójścia z tobą na randkę.
- [N] Miło wiedzieć że swój wolny czas poświęcasz mi. Cieszę się.
Zaczeliśmy się do siebie wzajemnie uśmiechać. Zayn spojrzał na zegar. Była 18.20.
- [Z] Ruszajmy, bo njie zdąrzymy na film.
Gdy dojechaliśmy pod kino była 18.40.
- [Z] Cholera. Film już się zaczął
- [N] Zayn, nic się nie stało. Pójdziemy innym razem.
- [Z] Ale ja miałem dla ciebie niespodziankę.
- [N] Naprawdę, jaką ?
- [Z] Zarezerwowałem salę kinową tylko dla nas.
- [N] Naprawdę ?! Nie wiem co powiedzieć. Musiałeś sporo zapłacić za to i teraz pieniądze są zmarnowane. To moja wina. Gdybym cię nie zagadała pod domem byśmy zdąrzyli na film, a teraz sraciłeś pewnie sporo kasy za wynajęcie sali kinowej. Bardzo cię przepraszam.
- [Z] Zgupiałaś ?! To nie twoja wina. Przez myśli mi takie cos nie przeszło. A co do tych pieniędzy to dla pięknej dziewczyny wszystko ( Uśmiech)
- [N] Co do tego, zże jestem piękna bym mogła się posprzeczać, ale miło mi to słyszeć. ( rumieńce + uśmiech)
Wtedy byliśmy coraz bliżej siebie, aż się delikatnie pocałowaliśmy. Czułam jego oddech na swoim ciele. Czułam motyle w brzuchu, po ciele przechodziły mnie przyjemne dreszcze.
Nasz pocałunek trwał około minuty.
- [Z] Wow, świetnie całujesz !
- [N] Czy ja wiem.
- [Z] Chodź, pojedziemy w jedno miejsce.
- [N] Daleko stąd.
- [Z] 15 min. drogi stąd.
- [N] Mam nadzieję, że nie chcesz mnie gdzieś wywieść i potem zabić.
- [Z] <śmiech> no dobra przejrzałaś mnie.
- [N] <śmiech>
Po 15 min. drogi byliśmy już na miejscu. Bylismy na przepięknej łące na obrzeżach Londynu. Była godzina 19. Gwiazdy pięknie świeciły na niebie.
- [N] Jak tu pięknie. Tak romantycznie.
- [Z] Specialnie dla ciebie wybrałem to miejsce.
- [N] Naprawdę ?! Jesteś niesamowity. Nikt jeszcze czegoś takiego dla mnie nie zrobił. <pocałowałam go w policzek>
- [Z] < uśmiech> Zaprowadziłem cię tu bo chciałbym ci powiedzieć coś ważnego.
- [N] O co chodzi.
- [Z] < złapał mnie za rękę i patrzył prosto w oczy> Natalia, wiem, ze znamy sie zaledwie tydzień, ale ja czuje się jak bym znał cie od zawsze. Gdy twój tata o tobie nam opowiadał od razu wiedziałem, że jesteś niesamowita, że jesteś moją bratnią duszą. Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia. Myślę o tobie 24 godziny na dobe. Kocham Cię ! Będziesz moją dziewczyną ?
Na te słowa kopara mi opadła. Łzy mi napływały do oczu.
- [N]  Cóż. powiem ci, że to samo poczułam do ciebie. I się bardzo cieszę, że ty to pierwszy powiedziałeś, bo sama nie zdobyłam bym się na odwagę, aby ci o tym powiedzieć.
- [Z] Czyli, że się zgadzasz ?
- [N] Jak najbardziej TAK ! Kocham Cię !
- [Z] Dziękuję ci, dziękuję < łzy napłynęły mu do oczu> Kocham cię jak nikt inny !
Po tych słowach namiętnie sie pocałowaliśmy. Posiedzieliśmy chwilkę i pojechaliśmy do domu.

___________________________________________________
Podoba się ?

Po 1 :
Zastanawiam sie czy dalej pisac tego bloga, bo pewnie i tak nikt go nie czyta i wgl. nie komentuje.
Tak czy nie ?
PROSZĘ   CZYTASZ=SKOMENTUJ !
 A po 2:
Myślałam nad tym, aby dodatkowo pisać na tym blogu imaginy ?
TAK czy NIE ?
Jeśli tak to z kim pierwszy ma być ?











sobota, 19 maja 2012

100 ♥

Kochani ! Z głębi serca dziękuję za te 100 wyświetleń  mojego bloga ! ♥ Gdy to zobaczyłam byłam przeszczęśliwa ! DZIĘKUJĘ ♥

Następny rozdział pojawi się jutro ( niedzielę ) ok. godz. 16 :)

wtorek, 15 maja 2012

IV

Kolacja była fantastyczna ! Czułam, jakbyśmy znali sie od zawsze. Mieliśmy wspólne zainteresowania. Po kolacji poszliśmy się przejść do parku. Obeszliśmy cały park dookoła 3 razy. Zayn był naprawdę najromantyczniejszym facetem jakiego spotkałam w swoim życiu. Cały czas patrzył się na moje oczy i powtarzał, że są przepiękne. Nie rozumiałam w czym ten zachwyt. Oczy jak oczy. Sama osobiście nie lubiałam moich oczu. Gdy mu, o tym powiedziałam był zbulwersowany. Nie chciała się z nim sprzeczać wiec w końcu przyznałam mu racje.
O 22 Zayn odprowadził mnie pod uliczkę.
- Dziękuję ci, za to spotkanie. Było najprawdę fantastycznie - powiedziałam.
- To ja ci dziękuję. Musimy spotkać sie jeszcze raz - odpowiedział.
- Z wielką przyjemnością - uśmiechnełam się.
- Do zobaczenia - powiedział Zayn.
- Do zobaczenia.
Po tych słowach pocałował mnie w policzek. Szłam w stronę dzwi, a on w stronę domu. Nagle zatrzymał się, krzyknął żebym się zatrzymała, pod biegnął do mnie i wyszeptał mi do ucha :
- Masz piękne oczy.
Zaczełam się śmiać.
- Ze wzajemnością - odpowiedziałam.
Ponownie pocałował mnie w policzek i odszedł.
Weszłam do domu, wykąpałam się i ubrałam się w piżdżamę. Na zegarku zobaczyła godzinę 23.30. Położyłam się do łóżka. Po kilku minutach zasnęłam.

Na następny dzień obudziła się o 10. Wziełam prysznic, zrobiłam delikatny makijaż, brałam się w to http://allani.pl/zestaw/149384 i zeszłam na śniadanie. Już kiedy schodziłam po schodach czułam zapach naleśników:
- Dzień dobry królewno - powiedział tata.
- Hej tato - podeszłam i pocałowałam go w policzek.
- Mam dla ciebie niespodziankę !
- Jaką ? - byłam bardzo ciekawa jaka niespodzianka.
- Ponieważ wczoraj wogóle sie nie widzieliśmy dzisiaj zabieram cię na cały dzień na zakupy !
- Jezuuu ! Naprawdę ?
- Naprawdę, naprawdę - uśmiechnął się do mnie.
- Jezuu, tato dziękuję ci bardzo !
- Nie ma sprawy. Po śniadaniu wyjeżdżamy.
- Wspaniale ! A co z chłopakami ?
- Nic. Dzisiaj nie mają żadnego koncertu, ani wywiadu więc jestem wolny. A teraz zjedz szybko śniadanie i jedziemy na podbój sklepów.
- Jeszcze raz dzuiekuję.
Po tych słowach zjadłam szybko śniadanie i pojechaliśmy na zakupy. Na mieście byliśmy ponad 4 godziny. Obeszlismy wszystkie sklepy jakie tylko mogą być w Londynie. Miałam tyle torb z zakupami, ze zajęły one cały bagażnik. Byłam szczęśliwa, zę mogłam się tak odkupić. Gdy mieszkałam z mamą nie mogłam sobie pozwalać na takie zakupy, ponieważ nasz budżet na to nie pozwalam. Za to teraz odkupiłam się za wszelkie czasy ! Zakupy skończyliśmy ok.15. Byliśmy strasznie zmęczeni i głodni, więc na obiad poszliśmy do Nando's. Gdy zamawialiśmy jedzenie, do restauracji weszła piątka przystojnych chłopaków. Od razu wiedziałam, ze to Harry, Zayn, Liam, Louis i Niall. Jako pierwszy zauważył nas Zayn. Od razy podszedł i zaczął się witać, podobnie jak reszta chłopków.
- Co tu robicie ? - zapytał ich tata.
- Jesteśmy po zakupach i przyszliśmy na obiad - odpowiedział Harry
- to tak samo jak my - wstrąciłam się do rozmowy
- Fajnie - odpowiedział Loczek i uśmiechnął się w moją stronę.
- Chodźcie, zamówimy coś - powiedział szybko Zayn.
Kolejka była długa więc, gdy oni zamówili obiad my skończyliśmy go jeść. Cały czas odnosiłam wrażenia, jakby ktoś się na mnie patrzył,a le sadziłam, że to tylko moje schizy. Wyszliśmy z restauracji, wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy do domu. Wziełam moje wszystkie swoje torby, poszłam do pokoju i rozpakowałam torby. Godzina była 17. Nudziło mi si, więc wziełam gitarę i wyszłam na balkon. Zaczęłam grać i śpiewać piosenkę Aury Dione ,,Friends''. Myślałam, ze nikt mnie nie usłyszy, bo starałam sie grać bardzo cicho, ale się myliłam. Na balkon wyszedł Zayn ( znowu ):
- A ty znowu grasz ? - zapytał ze śmiechcem
- Tak. Nudziło mi się, a jak mi się nudzi to gram.
- Lubisz grać ?
- Kocham ! Kocham grać, spiewać i ogólnie kocham muzykę, ale nie mam talentu ani do grania i tymbardziej do spiewania .
- To dlaczego to robisz?
- Robię to bo sprawia mi to przyjemność, pozwala uciec od rzeczywistości.  - odpowiedziałam
- Też tak sądzę. Mamy bardzo dużo wspólnego, zauważyłaś to ?
- Zauważyłam juz to na kolacji- uśmiechełam się
- A właśnie.... Miałabyś ochotę pójść jutro do kina ?
- Z wielką chęcią - uśmiechcnęłam się podobnie jak Zayn - przepraszam ale muszę już iść.
- Nie ma sprawy. Do zobaczenia
- Pa - posłałam mu buziaka, weszłam do domu i zamknęłam drzwi od balkonu.


















piątek, 11 maja 2012

III

Gdy rano sie obudziłam wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w jeansy, szaty t-shirt i granatową bejsbolówkę i zeszłam na dół na śniadanie. Zdziwiłam się, bo zamiast taty był tam Zayn.
- Cześć. Co tu robisz ? - zapytałam
- Cześć. Pomyślałem że ci śniadanko zrobię i oto je masz. Pyszne naleśniki z Nutellą. Tak jak lubisz - uśmiechnął się do mnie, tym swoim słodkim uśmiechem.
- Miło - uśmiechnęłam się - skąd wiedziałeś, że tak lubię ?
- Twój tata nam o tobie dużo opowidał. Mówił nam tobie wszystko to co lubisz. Opowiedział nam prawie cały twój życiorys. Mówił jak za tobą tęsknił, pokazywał nam twoje zdjęciu przy czym poleciało mu parę łez z oka.
- Naprawdę ?
- Tak. Wszyscy słuchaliśmy bardzo uważnie i zaciekawieniem. Mielismy nadzieję, że kiedyś cię zobaczymy. I się sprawdziło - uśmiechcął się swoimi śnieżnobiałymi zębami.
Zrobiło mi się miło.
- A tak wgl to gdzie jest tata ? - zapytałam
- Pojechał z chłopakami. Mieli parę spraw do załatwienei na mieście więc będą dopiero wieczorem i kazał mi się tobą zaopiekować - uśmiechął się znowu
- To fajnie.
- Wiem. Więc zjedz ładnie śniadanie a ja za 10 min.
- Okej.
Zayn poszedł na chwilę do ich domu. Wrócił tak ja obiecał - po 10 min.
- Już jestem.
- Okej.
- Chodź za mną - pociągnął mnie za rękę i zaprowadził do ich domu do fortepianu.
- Po co mnie tu przywlokłeś ?
- Twój tata opowiadał nam że umiesz świetnie grać na gitarze, fortepianie i masz cudny głos. Przekonałem się, że umiesz świetnie grać i śpiewać i teraz chcę zobaczyć jak umiesz grać na fortepianie.
- Głupoty gadał ! Nie umiem ani grać, ani śpiewać.
- Właśnie, ze nie ! Masz wspaniały głos i teraz proszę cię ! Zagraj chociaż jedną piosenkę.
- Nie !
- Czemu ?
- Po 1: nie umiem. Po 2: nie zagram bo się wstydzę.
- Proszę. Zrób ten jeden wyjątek dla mnie. Wyobraź sobie, że nikogo tu nie ma. Jesteś tylko ty i fortepian.
- Dobrze zrobię ten jeden wyjątek.
Po tych słowach zaczął skakać jak jakiś głupi i pocałował mnie w policzek. gdy to zrobił zaczerwienił się i odsunął. Zaczął mnie przepraszać, ale nie miał za co, bo było to bardzo przyjemnę uczucie.
Usiadłam przy instrumencie, zamknęłam oczy i zaczęłam grać Adele ,, Someone like you''.
- Zaśpiewaj- powiedział Malik.
- Nie zaśpiewam.
- Proszę chociaż refren.
- Ten jeden jedyny raz- powiedziałam.
Zaczęłam śpiewać. Gdy skończyłam wzięłam głęboki oddech i spojrzałam się na Zayna. Jego czy zrobiły się tak duże jak 5 zł, a szczęka opadła mu aż do kolan.
- Dziewczyno ! Gdzie ty się chowasz z takim talentem !
- Ja nie mam talentu ! Strasznie fałszuję !
- I tu sie z tobą nie zgodzę. Jesteś świetna !
- Może.
- Jeszcze trochę czasu minie zanim oni przyjadą, więc zapraszam cię na obiad- znowu się uśmiechnął
-  Świetny pomysł. Poczekaj tylko 10 min. Muszę iść się ubrać i uczesać.
- Dobrze. Przyjdę po ciebie za 10 min.
- Czekam.
Po upływie 10 min. pod moje drzwi przyszedł Zayn i poszliśmy na obiad do ,,Nando's'' :)

_____________________________________________
Przepraszam, ze taki krótki jest ten rozdział, ale śpieszyło mi się i musiałam go trochę skrócić.
Zostaw po sobie pamiątkę :)

wtorek, 8 maja 2012

II

Gdy jechaliśmy samochodem cały czas rozmawiałam z chłopakami. Potem tata powiedział do mnie po polsku:
- Wiec, że mam was na oku ...
- Spokojnie tato... To tylko niewinna rozmowa- po tych słowach zaczęłam się śmiać- tato, a gdzie my będziemy mieszkać ?
- Muszę być blisko chłopaków, więc mieszkam w domu obok.
- Czyli oni będą naszymi sąsiadami ?
- Tak.
- To wspaniale !
Gdy dojechaliśmy pod nasz dom ujrzałam ujrzałam dosyć duży dom jednorodzinny nowocześnie wyposażony w środku. Za to willa zespołu była duża, przestrzenna, z wspaniałym ogrodem i basenem. Byłam zachwycona obydwoma domami. Tata pokazał mi mój pokój. Był on spełnieniem moich marzeń ! Fioletowe ściany, duże łoże z baldachimem, duży balkon, telewizor plazmowy, laptop i najważniejsza rzecz-gitara. Jedyne co mi się narzucało na myśl, gdy zobaczyłam ten pokój to ,,WOW''.
- Podoba ci się - powiedział tata.
- I to jeszcze jak ! Dziękuję - po czym go przytuliłam.
Wypakuj swoje rzeczy i chodź na dół na obiad. Wypakowałam się. Gdy zeszłam na dół do jadalni tata już tam na mnie czekał. Zaczeliśmy jeść i rozmawiać o tym, jak się dawno nie widzieliśmy i jak za sobą tęskniliśmy.
Po skończonym posiłku pozmywałam i poszłam się przejść do parku, który znajdował się niedaleko domu.
Wzięłam trochę chleba, żeby nakarmić kaczki.
Obeszłam cały park dookoła, aż znalazłam staw. Usiadłam na trawce i zaczełam wrzucać małe kawałki chleba do stawu.
- Buuuuuuuuuuuuuuuuu
- Aaaaaaaaaaaaaaaa
Odwróciłam się i stał za mną Zayn.
- Przestraszyłeś mnie-powiedziałam
- O to chodziło- zaśmiał się- Co tu robisz ?
- A tak siedzę i myślę
- O czym ?
- O tym, że jestem szczęściarą !
- Dlaczego ?
- Bo poznałam One Drection, jestem w Londynie i wreszcie zobaczyła tatę.
Słodko się uśmiechnął.
- Jak dawno nie widziałaś taty ? - zapytał się.
- Dokładnie dzisiaj mija rok.
- Dlaczego się z nim nie widziałaś ?
Wyjaśniłam mu całą historię. Wysłuchał jej bardzo uważnie.
- No nie zazdroszczę ci - powiedział - ale ważne jest, że teraz jesteś z tatą i się ciesz każdą chwilą.
Po tych słowach objął mnie ramieniem, a ja sie do niego przytuliłam.
- Dziękuję. Potrzebowałam się komuś wygadać.
- Nie ma za co. Jakbyś chciała z kimś pogadać, wiesz gdzie mnie szukać - po tych słowach uśmiechnął się do mnie.
- Dziękuję. Przepraszam, ale muszę już iść do domu. Tata już pewnie się niecierpliwi - powiedziałam.
- Nie ma sprawy. Odprowadzę cię.
Przegadaliśmy całą drogę. Odprowadził mnie pod dom i na pożegnanie pocałował w policzek. Zarumieniałam się i weszłam do domu. Tata już na mnie czekał z kolacją, ale nie chciałam jeść. Nie miałam ochoty. Wzięłam prysznic, ubrałam się w piżame. Była godzina 23, więc postanowiłam, że pójdę spać, jednak nie mogłam zasnąć. Przewracałam się z boku na bok, aż zrobiła się 24 godzina. W domu zawsze jak nie mogłam zasnąć grałam na gitarze, więc zrobiłam tak i tu. Wyszłam na balkon i zaczęłam grać piosenkę Alannah'y Myles ,,  Black Velvet''. Zaczęłam też do tego śpiewać. Na przeciwko mojego balkonu był balkon z domu zespołu. Wszedł na niego Zayn. Okazało się, że miał pokój naprzeciwko mojego. Od razu gdy go zobaczyłam schowałam gitarę i przestałam śpiewać.
- Dziewczyno ! Jaki ty masz głos ! I jeszcze do tego na gitarze grasz- powiedział
- Głos jak każdy inny,a gitara to nic takiego.
- I tu się mylisz !
- pss....
- A tak w ogóle to czemu jeszcze nie śpisz ? - zapytał  mi się
- Nie mogłam spać. A ty co tu robisz?
- Też nie mogłem zasnąć i wyszłem zapalić.
Gadaliśmy może z 30 min. aż zagle zrobiło mi się zimno, więc pożegnałam się z Zaynem i weszłam do środka i położyłam się do łóżka i zasnęłam.


____________________________________________________________

Bardzo bym prosiła, żebyście po przeczytaniu bloga zostawili komentarz. Chciałabym wiedzieć ile osób go czyta. Dziękuję ♥


 

niedziela, 6 maja 2012

I

Dzisiaj jest dzień wylotu do Londynu. Nigdy się tak nie cieszyłam ! Spędzę całe 2 miesiące z tatą ! Mam również cichą nadzieję, że podczas pobytu w Anglii spotkam jakiegoś chłopaka z 1D.Od czasu kiedy tata zadzwonił 24 h na dobę mówiłam o Londynie. Widać było, że mama już psychicznie nie wytrzymuje :D

Wylot jest o 10 rano, ale o 9 muszę już być na lotnisku. O godzinie 8.30 wyjechaliśmy z domu. Punktualnie o 9 byliśmy na lotnisku. Były ostatnie chwile z mamą. Przytuliła mnie bardzo mocno, pocałowała w policzek.
- Uważaj na siebie Natalko ! Zadzwoń od czasu do czasu. Kocham Cię !
- Dobrze, będę dzwonić codziennie. Ja też cię kocham !
Po tych słowach mama się rozpłakała, a ja razem z nią. Nie lubię pożegnać, a tym bardziej z mamą.
- Do zobaczenia za 2 miesiące - powiedziałam
- Do zobaczenie. Będę czekać .
Po tych słowach poszłam na  kontrole. Trwała ona 30 min, a następnie weszłam do samolotu, zajęłam swoje miejsce i zasnęłam.  Obudziłam się dopiero po 2 godz. lotu, kiedy wylądowaliśmy.

Na lotnisku czekał na mnie tata. Gdy go zobaczyłam rzuciłam torby, podbiegłam do niego i go mocno przytuliłam.
- Stęskniłam się za tobą i to bardzo. Ten rok bez ciebie był koszmarny.- powiedziałam
- Ja też się stęskniłem. Zmieniłaś się nie do poznania. Urosłaś, wydoroślałaś i chyba masz dłuższe włosy.
- Hahaha. Jesteś jedną z osób, które to zauważyły.
- Hahaha. Chodź do auta. Aktualnie jestem w pracy, ale moim pracodawcą to nie przeszkadza, że po ciebie przyjechałem.
- A jaką masz pracę ?
- Jestem ochroniarzem gwiazd.
- Naprawdę ?! Kogo ?
- Zobaczysz. Czekają  na nas w samochodzie. Umiesz mówić po angielsku ?
- Pewnie. Miałam 6 na koniec roku z angielskiego.
- To dobrze. Pogadasz sobie z nimi.
- Z nimi ? Więc to są chłopacy ?
- Tak. Nie zadawaj więcej pytań tylko chodź do auta.
Tata wziął moje walizki i poszliśmy do auta.Otworzył mi dzwi i powiedział ,, proszę wejdź ''. Nie zdążyłam dobrze  wejść do auta, a usłyszałam jak grupka osób powiedziała ,, Hej ''.
Usiadłam, odwróciłam się. To co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg. Byli to chłopacy z One Direction. !
Odpowiedziałam im: ,, Hej. Jestem Natalia''. Patrzeli sie na mnie jak na jakiegoś anioła. Byli we mnie wpatrzeni jak w jakies lustro.
- Haloooo ! Żyjecie ?- powiedziałam po czym zerwali się i podali mi rękę.
- Jestem Niall. Miło mi.
- Liam - uśmiechnął się do mnie słodko
- Louis jestem. Ten najładniejszy - i zaczął się smiać
- Harry. Śliczne masz oczy - powiedział i patrzył się na mnie jak w posąg.
- Zayn. Bardzo mi miło - gdy to powiedział pocałował mi rękę. Zaczerwieniłam się.
- Bardzo mi miło jest was poznać. Jestem waszą fanką ! - powiedziałam
- Miło nam - odpowiedzieli równocześnie
Potem do akcji wkroczył tata.
- Dobra konieć już tych przywitań. jedziemy do domu.
Po czym odjechaliśmy z lotniska. Czułam, że pobyt w Londynie bedzie wyjątkowy i magiczny.